Zwycięstwo w Lesznie dopełniło do 20 koszyczek medali Sebastiana.
Na dorobek ten składa się 10 złotych medali, 2 srebrnych i 2 brązowych, wywalczonych w szybowcowych mistrzostwach świata, 1 złoty laur Światowych Igrzyskach Lotniczych, oraz 5 medali idących z tytułem Mistrza Europy. Fakt ten docenili włodarze Bielska Białej. Zorganizowano uroczyste spotkanie w ratuszu miejskim. Uczestniczyli w nim przedstawiciele władz miasta, macierzystego aeroklubu i klubu seniorów lotnictwa, oraz sympatycy sportu.
Prezydent Jacek Krywult przekazując gratulacje Sebastianowi podkreślił znaczenie jego sukcesów dla promocji miasta i środowiska. Skutkuje to w drugą stronę, bo władze Bielska Białej skutecznie eksponują sylwetkę,oraz osiągnięcia Sebastiana, a prezydent często zadaje różnym ludziom pytanie:- Czy wiesz kto jest najbardziej utytułowanym sportowcem Polski ? Część adwersarzy wie, część trzeba uświadomić. W podobnym duchu wypowiedział się wiceprezydent Zbigniew Michniowski i zaznaczył, iż sukcesy te są opłacane ciężką i systematyczną pracą, skrupulatnymi przygotowaniami, wyrzeczeniami, oraz wsparciem rodziny. Wiele ciepłych słów usłyszeliśmy także z ust Sławomira Wojtulewskiego z Rady Miejskiej, Jerzego Oślaka i Leszka Matuszka z ABB, oraz Romana Bielickiego z Klubu Seniorów Lotnictwa- który jako pierwszy przeleciał z lotniska w Aleksandrowicach 500 km do diamentowej odznaki szybowcowej.
Natomiast Sebastian ze wzruszeniem podziękował za wspieranie i szczególną życzliwość jakiej tu doznaje. Oficjalne spotkanie przekształciło się spontanicznie w ciepłe,długie, spotkanie towarzyskie,
podczas którego rozmawiano na temat zawodów szybowcowych,
wyprawy w Himalaje, poruszano wątki techniczne i historyczne. W Bielsku- Białej jest niespotykana przychylność dla lotnictwa, bo żywa jest jeszcze świadomość, że w oparciu o Aleksandrowice, Żar i Chełm, odradzało się polskie lotnictwo, a zakłady szybowcowe były chlubą miasta. Jest się czym szczycić,gdyż już pionierskim okresie pionierskim nasi instruktorzy,konstruktorzy i specjaliści produkcji pomagali wielkim Chinom budować podwaliny szybownictwa. Parę lat później „Foka” i „Zefir” otwarły nową epokę w szybownictwie, a w latach siedemdziesiątych, mimo braku dostępu do nowoczesnych materiałów i technologii, stworzono „Jantary”, „Puchacze”, nie ustępujące najlepszym ówczesnym konstrukcjom. Do dziś są bardzo cenione w różnych krajach świata, a na lotniskach Argentyny można odnieść wrażenie, iż jesteśmy u siebie.Uznanie muszą budzić takie fakty ,że „Zefir 4” był światowym szczytem technologii w zakresie konstrukcji drewnianych, a SZD 55 „Promyk” w kompozytach szklanych, oraz „Diana 2” w węglowych. Odpowiednie konstrukcje innych wytwórni ważą około 30 % więcej. To najlepszy dowód na bardzo wysoki poziom kwalifikacji projektantów, technologów i świetnej załogi zakładu. Prezydent Krywult wiedzą na temat historii lotnictwa mógłby zawstydzić niejednego pilota, ale w dzieciństwie podziwiał pionierów lotów falowych nad Karkonoszami a w tutejszych ośrodkach spotykał takie sławy jak Tadeusz Góra, Edward Makula, Adam Zientek i Franciszek Kępka. Natomiast wiceprezydent Michnowski jest od lat zafascynowany lotnictwem i nawet latał na szybowcach.
Takie spotkania dodają wiary w sens tego, czemu Sebastian od kilku lat poświęca się całkowicie. Tomasz Kawa
Dodano: 18.08.2014Przez: Jerzy Pawłowski
Dobrze że w Waszym regionie władze doceniają geniusz Sebastiana. Gratulacje!