
Pociemniało i …wszystko się wyjaśniło.
Wydawało się, że wystarczy dwa kolejne kolejne dni zraszania lasów, ale nie. Potężny pas chmur od Adriatyku po Arktykę, który także i u nas hojnie uzupełnial zasoby białej energii rzek, nie ma ochoty wędrować na Sybir.
Mimo niezbyt sympatycznej prognozy wydawało się, że słońce będzie dziś ogrzewać dupkę skandynawskiego pieska, ale gdy dokładnie pociemniał horyzont wszystko stalo się jasne.
Szkoda, bo ładnie wyglądały rzędy białych smukłych skrzydeł na tle zielonego lasu.
Teraz wszystkie szybowce wracają na swoje miejsca parkingowe, a załogi do campingowych pieleszy.
Czas na grzyby i ryby. TK