tylko się nie opalamy
Deszcz,deszcz ,deszcz ,czasem śnieg. Tak do tej pory można podsumować zawody w Finlandii.
Wczoraj pierwszy etap niezbyt fortunnie wyznaczonej konkurencja prowadził prosto w ciemne pokrycie na południu Finlandii. Tak pechowo wyłożono trasę, że czekaliśmy prawie dwie godziny zanim w tym obszarze pojawił się pierwszy kłaczek umożliwiający powrót z pierwszej strefy. Poza tym feralnym miejscem wokół była ładna pogoda, ale oczywiście w ciągu dnia piękne cumulusy też zmieniły się w rozlane chmury. Nie było innej rady jak czekać. Odlecieliśmy na trasę o 14:30. Nie było rewelacji pod pełnym pokryciem, ale szczęśliwie ominąłem kryzysy i wyszło nie najgorzej.
Na szczęście są krótkie przerwy w opadach, a wczoraj o 22:16 zza chmur wyszło słońce!!!
Dzisiaj już w dużo ładniejszej pogodzie startowaliśmy do konkurencji. Jednak deszcze nas nie opuszczały i tuż przed otwarciem linii startu zaczęło dookoła padać. Przeciwnie niż wczoraj odlecieliśmy zgodnie zaraz po otwarciu linii startu. Była to dobra decyzja, bo bez problemów dolecieliśmy do bałtyckiej plaży na końcu południowej strefy nawrotów rozciągając maksymalnie trasę w tym kierunku. Na północy nie było już tak dobrze.
W drugiej strefie już mocno padało, jednak udało mi się w nią wlecieć w deszczu pod rozległym congestusem. W ostatniej, trzeciej strefie trafiliśmy na potężne burze . A burze jak to burze, jednemu dadzą, drugiemu zabiorą. Próbowaliśmy je ominąć południem. Omal nie przypłaciliśmy tego lądowaniem w terenie przygodnym, bo uzyskaliśmy ostrzeżenie, że wielu pilotów ma tam problemy bo wschodni skraj burzy nie nosi i zeszliśmy do parteru przy powrocie.Tam zaczęły się kłopoty Janusza i Mikołaja, które zmusiły ich „Arcusa”do lądowania na leśnej polanie, oczywiście wirtualnego. Szwedom nie wiodło się na całej trasie. Nie wiedzieli o tych problemach. Polecieli w deszcz do strefy nawrotów,gdy my już wracaliśmy. Lecieli wzdłuż burzy wschodnim skrajem na północ. Okazało się, że byli w stanie lecieć bez utraty wysokości po zacienionej stronie burzy. Gdy my tam byliśmy przy chmurze nie wytworzył się jeszcze wał burzowy, ale gdy stamtąd odlecieliśmy wielkie cielsko ruszyło na wschód porywając wszystko od ziemi. Ograli nas o kilkanaście kilometrów Skorzystali też na tym lecący później Anglicy z klasy 20m. Tak samo zabrali się na wałku burzowym od wschodniej strony . Mario Kiessling walczył dziś bardzo ambitnie.Miał inna koncepcję. Obleciał cały pokryty burzą obszar daleko na wschód, ale nie wyszedł na tym dobrze. Jego partner Jan wylądował koło Lahti a Mario dość długo musiał się przyglądać z niskiej perspektywy rozległym lasom.
Wróciliśmy na lotnisko o 7-10 minut za wcześnie robiąc po drodze mnóstwo zdjęć i trenując szyki.
Mogło być gorzej. Wiele szybowców z klasy 20m i standardów nie ukończyło trasy. I nam niewiele brakowało do lądowania w terenie, na szczęście burza nas podniosła z samej ziemi przy powrocie ze wschodu.
Dodano: 27.06.2014Przez: trzesnk
Pozdrowienia z też chłodnej Warszawy! Trzymajcie się tam!!!
Dodano: 27.06.2014Przez: Maciej Mącidym
Ciężkie tam warunki macie w Finlandii. 😉 Szkoda, że dzisiaj na livetrack24 można było śledzić tylko 3ech pilotów z klasy Standard. Właśnie zastanawiałem się dla czego w pierwszej strefie odleciałeś tak bardzo na południe. Teraz już wszystko jasne. Powodzenia w kolejnych dniach rywalizacji! 🙂
Dodano: 28.06.2014Przez: Henryk Doruch
1. I Kawa Sebastian Poland Discus 13:12:30 16:09:57 02:57:27 118.0km/h 348.9km 983
Standard class – Overall results after 4
# CN Pilot Country Glider Total
1. I Kawa Sebastian Poland Discus 3396