Pudrowanie strupów 3 dni przed Mistrzostwami Świata
Sprzęt kadrowy jest bardzo mocno eksploatowany. Lata nie tylko w zawodach najwyższej rangi, ale również służy pilotom podczas mistrzostw Polski, treningu i zawodów członków kadry narodowej, juniorów, oraz kobiet. Biorąc pod uwagę , że na kilkanaście osób kadry mamy tylko 4 szybowce najwyższej klasy nic dziwnego, że jest wyeksploatowany. Nie wszyscy niestety o niego dbają. Dodatkowo zmiany zarządzania Szkoły Szybowcowej Żar doprowadziły do tego, że sprzęt nie został sprawdzony pod kątem przydatności do zawodów. Szybowiec niedawno wrócił z zawodów w Polsce i dopiero teraz zaplanowano w zakładzie Jerzego Biskupa „kosmetykę” przed mistrzostwami świata. Wiadomo było, że do poprawienie będą też skutki niefrasobliwego traktowania w zeszłym sezonie, lądowań w polu itp. Nikt nie przekazał informacji jaki jest stan szybowca, a trudno to kontrolować na sprzęcie, który krąży gdzieś po świecie. To co się okazało przy oględzinach w dobrym świetle wprawiło w zakłopotanie właściciela zakładu i mnie. Szybowiec jest cały popękany i właściwie nadaje się do ponownego malowania w całości. Życzliwie pracownicy WIRKK staną na głowie, aby usunąć niedoskonałości, ale nie ma czasu aby go pomalować. Dodając do tego fakt, że piloci sami muszą sobie wyposażyć szybowce w instrumenty niezbędne do latania zawodniczego należy sobie zadać pytanie czy start reprezentanta Polski w mistrzostwach świata to jego prywatna sprawa ? Ręce opadają.
Kadłub po solidnym szorowaniu dziobem o kamienistą glebę podczas niefortunnego lądowaniu stoi w innym miejscu. Nie mam jego zdjęć.
SK
Dorzucę swoją łyżkę dziegciu. Jeśli się mokre pokrowce szybowca zwinie do worka i wrzuci do przyczepy na zardzewiałe żelazne przedmioty to zbutwieją nawet po kilkunastu dniach takiego „dojrzewania”. Nie pomogło nawet kilkakrotne pranie. TK