Wypadek w Pile.
Mało które zdarzenia wpływają tak mocno na nasze życie jak utrata przyjaciół. Tym razem dla mnie oznacza to utratę wyjątkowej osoby. Robert był niezwykle sympatyczny i przyjaźnie nastawiony do otoczenia. Człowiek z prawdziwie dużą klasą. Nagły wypadek nie pasuje do niego. W lataniu zawsze zachowywał się ostrożnie.Pamiętam, że gdy lataliśmy razem wolał zachować duży margines bezpieczeństwa i trzymać dystans nawet podczas robienia zdjęć w spokojnym locie na fali. Latał bardzo dobrze. Był sportsmenem, rekordzistą, przepłynął wpław Cieśninę Gibraltarską. Dbał o kondycję i zdrowie. Wciąż trudno mi uwierzyć, że to właśnie jemu przytrafiła się katastrofa i wciąż nie może do mnie dotrzeć, że już się nie spotkamy na starcie a jego przyjazny uśmiech i mocny uścisk ręki nie rozjaśni dnia. Czuję jakby cały czas był jeszcze wśród nas. Ogromna strata. Straciliśmy wspaniałego kolegę i przyjaciela . Współczuję bliskim Roberta którzy stracili świat.
SK i AK
Dodano: 04.06.2014Przez: Maciej Mącidym
Fatalny bilans zawodów w Pile. 4 stracone szybowce, 2 osoby ciężko ranne i śmierć doświadczonego pilota.
Wyrazy współczucia dla rodziny pilota i Jego bliskich.
Dodano: 04.06.2014Przez: Henryk Doruch
-Swietej Pamieci Robert latal kiedys w Krakowie
na „szmatolotach”\paraglajtach\…wtenczas dziwilem sie,ze ma odwage latac na tak zwiewnym
letadle…
-a tu solidna konstrukcja,spadochron ratowniczy…
-moze warto przygladnac sie systemowi ratowniczemu w szybowcu GP-10?=poszerza zakres bezpieczenstwa,powszechnie stosowany na UL…
PS.Robert zarazil sie bakcylem latania juz w dziecinstwie=pomagal w budowie motoszybowca ARA S.P. Jurka Majewicza!
Dodano: 06.06.2014Przez: Henryk Doruch
-pogrzeb Roberta odbedzie sie w sobote o 16-ej,
w Rzasce pod Krakowem,godz. 15\msza zalobna\.