
Odwiedzamy zakamarki w burzowej pogodzie.
Próbowaliśmy dzisiaj wystartować wcześniej, niestety żeńska obsada wieży przytrzymała nas na ziemi. Po starcie od razu w stronę Annapurny IV i niestety było już trochę za późno. Podstawy chmur zeszły poniżej szczytów i nie można było bezpieczne ich wykorzystać. Nie martwiło nas to jednak szczególnie, bo to nie był „ten dzień.” Za to polataliśmy od zachodniej strony rejonu w trójkowych noszeniach nad niższymi górkami/ takimi jak Alpy/ przy podstawie 3000m. Tutaj da się pokonywać trasy prawie codziennie i wysoki zasięg noszeń daje możliwość bezpiecznego lotu nawet mimo braku lotnisk i konieczności obchodzenia skrytych w chmurach grzebieni. Gdyby w przyszłości powstały szanse na stworzenia w Nepalu ośrodka szybowcowego to okolice Baglung byłyby najciekawszym miejscem oferującym różnorodne możliwości do latania bezsilnikowego w Himalajach.
Po południu burza. Ciągle czekamy na wiatr „co rozgoni ciężkie skłębione zasłony” i wtedy się okaże jakie są ścieżki z parteru do górnego piętra.
Przed lądowaniem czekaliśy na swoją kolejkę pod zbliżającą się burzą. W szerokim kominie urodzeni lotnicy nie mieli szans z pieknym i nowoczesnym długalem. Tadziu (uczeń-pilot, ale starej szkoły) bez trudu doszedł i przegonił krążące sępy. Nic sobie nie robiły z krążącego szybowca, a nawet korzystały z wirów wytwarzanych przy końcówce skrzydła aby z nami polatać. Doskonałość sępa bardzo kiepska – po prostej traciły jeszcze więcej.
Świetnie spisuje się gimbal Witalińskiego. Sterowanie zdalne z kabiny umożliwia niemal dowolne ustawienie kamery a skuteczna stabilizacja gwarantuje dobry obraz nawet przy dużych wahaniach skrzydła w silnej turbulencji.Dzięki Jacku !
SK
Dodano: 10.03.2014Przez: Wojciech Dombrowski
dzieki Sebastian za informacje: Sidoni to mezczyzna albo zapomiales o pierwszej KOBIECIE W HIMALAJACH
Dodano: 10.03.2014Przez: sebkaw
Nie mieliśmy dotąd możliwości poznania Sidoni.Imię nie spotykane w Polsce, więc może mylić. Dowiedzieliśmy się od Klausa,że jest ona pilotem linii lotniczej i to ona przyprowadziła z Europy do Katmandu drugi motoszybowiec STEMME. Czapki z głów panowie ! Taki rajd to nie wycieczka na piknik. Jeden z moich przyjaciół twierdzi, że Sidoni jest uroczą i atrakcyjną kobietą.
Nic nie wiem o pierwszej kobiecie w Himalajach ,ale z pewnością historia ta sięga tysięcy lat wstecz – tak jak dzieje Indii.
Tomasz
Dodano: 11.03.2014Przez: Henryk Doruch
-poki nie ma nowych filmow=ogladamy
stare\marzenia\=