Rano obudziła nas burza, więc mozolnie wymieniamy baterie, natomiast miasto świętuje urodziny Shivy i przygotowuje ogniska.
Po całym dniu żmudnej pracy jesteśmy wykończeni. Na ulicach strzelają trzciny cukrowe podgrzewane w ogniu. Wieczorem eksperymentowaliśmy ze zdjęciami w podczerwieni fotografując hotel Confidential. Z okazji święta nawet palenie trawki jest tu dozwolone, a my w Polsce mamy wyrzuty sumienia z powodu pączków w Tłusty Czwartek.