Korzystamy z Nimbusa, którego na krótki urlop przywiózł Krzyżak.
Latanie nad Beskidami miało być jedynie testem, przed rekonesansem w Słowenii, ale gdy podstawy chmur sięgają ponad 2900m ( tylko tak wysoko można u nas latać pod TMA) , a kominy szarpią skrzydła w górę z prędkością ponad 4m/s, trudno się oprzeć wycieczkom w Tatry i Pieniny, Gorce, Fatrę. Najlepiej oddają to zdjęcia. Dla porównania widok w stronę północną, nad równiny.
SK