Gallery
dsc_9262

Widokowy wyścig.

[fb_button]

Niektórzy marudzili, że trasy są krótkie, więc posłałem ich na dłuższą wycieczkę.

 


Warunki pogodowe nie zapowiadały się rewelacyjne, ale już przed świtem widać było, że deszczowe chmury frontu rzedną i odsuwają się na wschód. Ranek wstał słoneczny. Dzień jest jeszcze długi, górą nie wędrowało żadne paskudztwo, toteż zmobilizowałem pilotów do sprawniejszej krzątaniny, aby o godziwej porze wypuścić bractwo do wyścigu na dystansie 500 km.Piloci był trochę zdziwieni, bo tego nie praktykuje się podczas wyścigów Grand Prix, ale nie zrzędzili. Widokowa trasa wiodła przez Babią , Gorce, do Pienin. Stąd przez   Czantorię w Beskidzie Śląskim nawrót na wschód i zygzakiem przez Tatry, Małą Fatrę  do Dumbier’a w Niżnych Tatrach, a stąd długi ślizg do domu. Warunki nie rozpieszczały. Tym razem powietrze dryfujące od Morza Północnego miało sporo wilgoci, więc chmury leniwie snuły się nad wierzchołkami, a wznoszenia nie mogły się przyzwoicie rozpędzić przyzwoicie podczas  niewysokiej wędrówki. Jednak spora ilość obłoków dawała możliwość meandrowania przez  obszary wznoszeń, więc tempo lotu było przyzwoite. Każdy leciał na swój sposób, lecz do połowy trasy jedynie Sebastian i Maracek wysforowali się nieco przed pozostałych. Dopiero w po minięciu grani Małej Fatry Sebastian zauważył, że po zawietrznej,ale nasłonecznionej stronie tego pasma w jednym miejscu szczególnie żywo błyskają igły i liście drzew. Wleciał w głąb tego żlebu i … wygarnął tuż przy ścianie całe 6 m/sek. Po wyjściu nad szczyt wznoszenie zesłabło, ale średnia prędkość tej windy blisko 4 m/sek i wzrost wysokości 900m. Ten piękny prezent dał mu komfort efektywnego defilowania nad graniami Niżnych Tatr i kolejne zwycięstwo w konkurencji.

 

Komentarze

Dodano: 04.08.2013Przez: Andrzej Gdeczyk

To nie był dar losu,to intuicja, rutyna i przelatane kilometry dają efekty.Ale w końcu ilu jest pilotów, którzy tak jak i Pan latają jakąś tam intuicję mają, przelatane kilometry też,a jednak efekty są mizerne. Jednej rzeczy im brakuje – to co Pan ma – iskry Bożej. To co mają tylko najgenialniejsi, a Pan takim jest.

© Copyright by Sebastian Kawa

Realizacja: InternetProgressProjekt: Elzbieciak.com