Gallery
dsc_9257

Wczorajsze wahadełko

[fb_button]

Niebo błękitne, ciśnienie wysokie, nastrój radosny a nagle zza górki wypłynęły tumany – jak orda ze stepów.

Wydawało się, że trzeba będzie chronić się do hangarów, lecz ciemna ławica chmur  warstwowych cofnęła się za Jaworzynę i zdołaliśmy rozegrać krótką konkurencję : na wschód do Pytlówki , na zachód do Brennej , znów do punktu pierwszego, nawrót do Brennej i do domu. Termika bezchmurna, wznoszenia mizerne. Trasa tikowa, lecz  była ułożona wzdłuż północnego krańca Beskidów, więc mimo słabego wiatru można było podeprzeć się w pradach  zboczowych.      W tej sytuacji nikt nie pytał kto wygrał, lecz kto zajął kolejne miejsca. Drugim był niemiecki pilot Pietsch a trzecim  szwagier zwycięzcy- Krzysiu Marugi, który w porywającym finiszu wysforował  się o koński łeb przed Wojtka Kosa . Ucieszony tym  Krzyś  z radości odpalił fantazyjną rundkę honorową nad chałupką. W dniu tym Przemek  Kucharski /debiutujący w zawodach/ dowiódł,  że jest  najszybciej rozwijającym się zawodnikiem. W pierwszy dniu  przelecial tylko część trasy  i ze względu na trudne warunki cofnął się na lotnisko. Dwa dni  później doświadczył pierwszego ladowania za granicą i efektownie rozwijał tam przyjaźń polsko- słowacką ,  a wczoraj był drugi w swojej grupie pilotów.

Tomasz

 

© Copyright by Sebastian Kawa

Realizacja: InternetProgressProjekt: Elzbieciak.com