Gallery
dsc_9257

Dziś wesoło i na „Arcusie”.

[fb_button]

Tydzień czekaliśmy na prawdziwą szybowcową pogodę.

Wiatry hulały w odległych stronach a jesienne, niskie, chmury zbyt wcześnie osiadły na stokach tych wielkich gór. Dziś silne prądy strumieniowe falistą rzeką toczyły się wartko po południowej stronie masywu, ale boczny nurt był wystarczająco silny. Przed frontem pojawiło się w naszym rejonie słoneczne i wietrzne okienko. Niestety. Pędzony zachodnim wiatrem front nie dawał nadziei na latanie nad Kisłowodzkiem przez cały dzień.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Można było co prawda uciec w stronę Czeczenii i odwiedzić kurorty Morza Kaspijskiego, ale nie wiadomo jak tam u nich z gościnnością wobec niespodziewanych przybyszy z nieba. Andrey miał dzisiaj przyjechać do Kisłowodzka, lecz wizyta rodzinna zatrzymała go w domu. Przy takim zbiegu okoliczności otrzymaliśmy w spadku ofertę polatania czymś lepszym.

DCIM120GOPRO

Start „Arcusa” nastąpił zbyt późno, by pokonać trasę od morza do morza, ale pogoda była znakomita.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Niewielka ilość chmur znakujących najsilniejsze fale, grzejące w kabinie słońce i wspaniałe widoki cieszyły oczy już po kilkunastu kilometrach od startu.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Dzisiaj estońskiego meteorologa Elmera nie przymuszałem do odmawiania „Zdrowaś Mario”. Ponieważ od zachodu Kaukaz ginął powoli pod szczelnym wałem chmur, postanowiliśmy uniknąć latania w trudnych warunkach i w pierwszej kolejności polecieliśmy właśnie tam, by potem uciekać przed frontem.

20171014_102956

Rano, można było polecieć jeszcze do Guamka, ale o 11 dotarliśmy już tylko do słynnej stacji zimowej Arkhyz.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Dalej warstwy skrzącego się w powietrzu lodu skutecznie odcinały nas od widoku ziemi.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

W druga stronę, z silną składową tylnego wiatru, Elmer nie miał problemów aby gnać z prędkością 250 km/h i szybciutko odbiliśmy się w dalsza drogę na wschód.

DCIM120GOPRO

 

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Widok pobielonych już skał w ostrym słońcu, tu i tam piętra soczewek jak stosy rysunkowych hamburgerów, zachęcały do lotu aż do ciepłych plaż,

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

zadowoliliśmy się jednak tylko widokami lodowych szczytów Kazbeka i postanowiliśmy nocowac u siebie.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Korzystny układ fali pozwolił gnać w drugą stronę nawet pod wiatr.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Wróciliśmy w stronę Elbrusa a potem w stronę Kisłowodzka w samą porę be zdązyć przed opadami. Jest szansa, że silny zachodni wiatr szybko przegoni złą pogodę, ciężkie chmury frontu w odwrotnej kolejności jak nasunęły będą znikać. Choć ten kierunek wiatru, równoległy do gór, nie jest korzystny, to liczymy na kolejny dzień atrakcyjnego latania. „Astir” także próbował dzisiaj sił. Wiatr zatrzymał go jednak w połowie drogi do gór.

Sebastian

Komentarze

Dodano: 14.10.2017Przez: Henryk Doruch

KazbEka (Казбек) ?

Dodano: 16.10.2017Przez: Śląska..

Patrzę tak na tego naszego Mistrza Świata i stwierdzam że nie założył rękawiczek!…

© Copyright by Sebastian Kawa

Realizacja: InternetProgressProjekt: Elzbieciak.com