Wczorajszy deszcz odroczył konkluzję tytułową na dziś.
Australia. Dziwny to kontynent. Wczoraj były tam obfite opady związane z frontem chłodnym od Antarktydy,
wiec sroki strzegły szybowców.
foto Marta Najfeld
Natomiast dziś rano nadmiar chmur, a po paru kilometrach lotu w przyzwoitej pogodzie znów walka w błękicie kryjącym mizerne noszenia. Przewidywano taki scenariusz, lecz nie zniechęciło to task settera do wyznaczenia dłuższych niż dotąd tras: wielobok 557 km dla startującej na początku klasy otwartej, wieloboku z kołowymi obszarami nawrotów i minimalnym czasem lotu po trasie 100 km/h co średniej prędkości przelotowej ponad 100 km/ h przeliczyło się w czołówce na dystans około 500 km.
Zamykająca start klasa 15 m miała do oblecenia 419 km po wieloboku i czołówka także przekroczyła prędkość średnią 1oo km/h.Tak jak w poprzednich dnia miały miejsce masowe odloty na trasę a na trasie kotłowały się roje szybowców. Tam razem Uys i Attie Jonker postawili na trafnośc prognozom przewidującym pogarszanie się pogody pod koniec dnia. Odlecieli niespostrzeżenie 26 minut przed naszą parą i Francuzami. Odlot charakterystycznych „Dian” i ASW 27, był sygnałem dla całej reszty, która hurmem w ciągu 3 minut ewakuowała się znad lotniska. Tylny wiatr i wznoszenia do 3 m/sek, znakowane chmurami, dawały dużą prędkość przelotową na początku trasy,
ale szybko skończył się ten komfort i zaczęło czołganie w parterze poniżej 1000 m wysokości, oraz iskanie słabych kominów. Po drugim punkcie zwrotnym doszła walka z dość silnym czołowym wiatrem. Prędkości przeskoku między kominami spadły o 50 km/h, a każde okrążenie ekspresowo cofało szybowce ku północy. Sebastian wypatrzył jednak na błękicie subtelne pasemka zamgleń, które powstawały nad bezchmurnymi szlakami wznoszeń pozwalających na lot bez krążenia, więc ciągnął za sobą przez wiele kilometrów, jak amerykańska lokomotywa na prerii, długi pociąg szybowców. Przed lotniskiem pojawiły się znów chmurki , toteż mógł już bez problemów kontynuować samotny rajd do mety. Niestety cały ten trud, pot i emocje, poszły na marne, gdyż odwołano konkurencję. Zderzył się w powietrzu Stephan O,Donel z Australi i Michel Eisel reprezentujący Niemiec. Piloci wyszli szczęśliwie z kolizji bez szwanku ratując się na spadochronach. Sebastian nadal utrzymuje pozycję lidera.Grabowski jest 7. Dobrze polecieli też nasi koledzy z reprezentacji. Krok i Wojciechowski podzielili się 6. i 7. miejscem wśród „osiemnastek”, natomiast w klasie otwartej Wójcik i Czeladzki wywalczyli 8. i 19. miejsce z niewielkimi stratami do tryumfatorów. O ile w klasie szybowców 15-metrowych trwa konfrontacja”Dian” z JS 3, najnowszym dziełem ambitnych i efektywnych w swych działaniach braci Jonker. Natomiast w klasie otwartej wojna koncepcji między ogromnymi, kosztownymi, EB o rozpiętości 28 i 29m, a 21- metrowym JS 1. Dziś trudno ocenić ten pojedynek, gdyż piloci „długali” przekombinowali zwlekając nadmiernie z odlotem na trasę i dopadło ich przedwieczorne pogorszenia warunków.
Zawody po przeciwnej stronie globu śledzę za pomocą komputerowego systemu obrazowania lotów. Nie będę się autorytatywnie wypowiadał na ten temat. Jednak obserwując tę plątaninę niteczek trakingu i kłębowiska szybowców na ekranie miałem smutne refleksje. Przebieg zawodów deformują gierki o wypuszczenie przed siebie konkurentów. Prowadzi to czasem do gromadnego przeczekania optymalnych warunków, a nawet gromadnych lądowań w polach. Są one głównym przyczynkiem do latania w niebezpiecznych peletonach, oraz doprowadzają do pasji aktywnych pilotów, którzy muszę pełnić rolę koni cugowych. Bolączki te uwierają od dawna. Jest kilka propozycji na rozwiązanie tych problemów, lecz ciągle brak dlań akceptacji FAI.
foto Marta
Miłym akcentem dnia była dzisiaj wizyta Zbigniewa Kusiaka i Marty Najfeld , którzy Pilatusem przylecieli z Sydney odwiedzić krajan. A jest ich w Benalla sporo, bo jeśli doliczyć Łukasza Szczepaniaka i Jurka Szemplińskiego latających w reprezentacji Kanady, którą kieruje mój druh Marian Nowak, to nasi piloci stanowią 10 % stawki zawodników.
Ziggi Kusiak i Sebastian – dwa doktory funkcjonujący na przeciwnych stronach globu. Jak widać Ziggi jest już w pełnej formie po ubiegłorocznym wypadku. Pozdrawiam. Tomasz
Dodano: 14.01.2017Przez: Simon
Kurcze, pół nocy nie spałem, śledząc lot 15- tek, ale trudno…Jutro też jest noc :):)
Chłopaki, trzymajcie się!!! Simon
Dodano: 14.01.2017Przez: Piotr Jaszczuk
Słowem sprostowania, Łukasz Szczepaniak reprezentuje Kanade a nie USA
Dodano: 15.01.2017Przez: Krzysztof Pruski
Australia to osobliwy kraj nie tylko z powodu fauny.Mieszkańców i gospodarzy MŚ widać również.Zupełnie niezrozumiała dla mnie jest decyzja unieważnienia III konkurencji w kl.15m już po fakcie z powodu kolizji dwóch szybowców,zresztą pomyślnie zakończonej.Co prawda Sebastian straciłby prowadzenie na rzecz braci Afrykanerów,ale to byłoby około 5 pkt w totalu.Wiele lat temu na MŚ w tym samym miejscu było zderzenie Leo Bligliadorego ze S.Witkiem-zawodów nie przerwano,w Uvalde ’91 kontynuowano mistrzostwa po śmiertelnym wypadku,potem była jeszcze Prievidza 2010 i niedawno Vinon(ME) itd.Teraz zacznie się nadganianie zaległości kl.15m i spory bałagan.Wyraziłem zbyt rozwlekle swoje zdanie,ale może nie tylko swoje.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof
Dodano: 15.01.2017Przez: Krzysztof Pruski
P.S
Zastanawiam się jak potężny wpływ ma Eric Napoleon na decyzje komisji sędziowskiej.Wszak
Bouderlique był w tej konkurencji na szarym końcu
Dodano: 15.01.2017Przez: Maria Lewandowska
Dzięki za piękny i treściwy reportaż – łącznie z osiągniętymi wynikami !
Dodano: 15.01.2017Przez: Bronisław.Czapski
CO DO KONI POCIAGOWYCH I LOKOMOTYW CIAGNACYCH TABUNY PLASTROW , FAKTYCZNIE ZNAM TEN BOL Z AUTOPSJI. CZLOWIEK DOSTAWAL W WIELU PRZYPADKACH SZEWSKIEJ PASJI. ALE PRZY OWCZESNYCH REGULAMINACH Z MOICH CZASOW ISTNIALA MOZLIWISC DOKONANIA ZMYLKI POPRZEZ ZMIANE KIERUNKU TRASY LUB ZAWROCENIA Z TRASY I PONOWNYCH WIELOKROTNYCH MELDOWAN ODLOTU NA TRASE.
DZISIAJ TO SIE WSZYSTKO ZMIENILO I SZTYWNE REGULAMINY OKRESLAJA NAKAZANE CZASY OBLOTU TRAS ORAZ INNE OBWAROWANIA. ZRESZTA DLA NIEMAL KAZDYCH ZAWODOW SA ROZNE REGULAMINY I TRZEBA BACZNIE STUDIOWAC PRZED ZAWODAMI,ABY NIE POPELNIC BLEDU. DZIWI MNIE FAKT,ZE FAI NIE REAGUJE NA PROPOZUCJE ODDOLNE NA TEMAT ROZWIAZANIA PROBLEMU AKWARIOW,PLASTROW I INNYCH OKRESLEN JAZDY NA GAPE.
POZDRAWIAM SERDECZNIE
ORION