Karakorum, Himalaje, Gobi. Trudno sobie wyobrazić bardziej niedostępne obszary ziemi.
Ogromne obszary tej części świata to terra incognita. Z tego powodu nie ma nawet odpowiednich map. Gigantyczna bariera Karakorum i Himalajów rozgranicza dwa światy bardzo różniące się pod względem klimatycznym, więc na tym szczerbatym murze harcują różne diabły mieszające atmosferę. W takim terenie brakuje podstawowych danych dotyczących lokalnej charakterystyki powietrza, oraz aktualnych zjawisk atmosferycznych. Niezwykle trudne jest więc jakiekolwiek prognozowanie pogody a nie można sobie pozwolić na to aby wybierać się bez silnika nad dach świata jak po zakupy do piekarza. Zbyt wielka jest dynamika tych procesów i zbyt duże zagrożenia. Trzeba było zdobyć się na własne rozwiązania. Na szczęście jest internet i uczynni ludzie. Z dostępnych powszechnie zdjęć satelitarnych i specjalnej modyfikacji programu See You, oraz informacji od pilotów, Sebastian stworzył na swój użytek odpowiednie mapy. Od kilku lat współpracuje on z Elmerem Joandi, który stworzył i doskonali matematyczny model prognozowania warunków do latania szybowcowego. Funkcjonuje on już dobrze w obszarach o bagatej sieci bserwacji meteorologicznych. Mimo bardzo skąpych danych podejmowane są komputerowe wróżby dla tych gór. Ze względów oczywistych trudno o precyzję, ale jak dotąd podstawowe przewidywania potwierdzają się.
Na froncie urzędowym okluzja. Dziś ekipa podjęła działania prewencyjne. Aby wyprzedzić ewentualne dyspozycje z plikiem kolejnych pism odwiedzili wszystkie ministerstwa i urzędy, które decydują o zezwoleniach na wykonywanie lotów i pozwoleniu na wwiezienie szybowca. Tomasz K.
P.S.
Gdyby ktoś się wybierał w tamte strony to służymy prognozą: