Bielsko-Biała i związany z tym miastem region, jest środowiskiem w którym lotnictwo ma szczególną pozycję.
Nie jest to przypadek, bo prestiż ten budowały pokolenia. Od czasów pionierskich po współczesne. Budowali go ci którzy stworzyli i prowadzili szkoły szybowcowew Goleszowie , na Żarze, oraz pierwszą polską cywilną szkołę pilotów samolotowych w Aleksandrowicach ,
i Ci którzy sprawili, że po wojnie w oparciu o te ośrodki odradzało się nasze lotnictwo, i tu przez lata mieściła się lotnicza stolica Polski. To ogromny zespół oddanych tej dyscyplinie ludzi : wybitnych działaczy, pilotów, konstruktorów a także rzeszy bezimiennych, którzy sprawili, że nazwa naszego miasta jest znana na wszystkich kontynentach. Szacunek dla tej tradycji i dokonań lotników jest obecny i dziś. Przychylność jest okazywana tym, którzy po upadku zakładów szybowcowych starają we własnych pracowniach tworzyć i budować nowe aparaty latające.
Wspomagane są imprezy lotnicze. Doceniane są osiągnięcia sportowe lotników. Życzliwości i opieki doświadcza także Sebastian. W naszym grodzie widzi się i eksponuje na wielu płaszczyznach jego światowe osiągnięcia. Od lat ma on poczesne miejsce w dorocznej gali jaką władze miasta honorują osiągnięcia bielskich sportowców, wysoko jest notowany w lokalnych plebiscytach a jego wizerunek jest eksponowany jako wizytówka miasta i regionu.
To włodarze miasta zadbali, aby Prezydent Lech Kaczyński odznaczył go Złotym Krzyżem Zasługi.W tym roku na polskiej arenie stał się cud. Przedstawiciel sportu bez trybun i stadionów, pięknej lecz cichej dyscypliny sportowej jaką jest szybownictwo, został nominowany do wąskiego kręgu sportowców spośród których na drodze plebiscytu Przeglądu Sportowego i TVP zostanie wybrana „złota dziesiątka” a jeden z nich będzie wyróżniony tytułem Sportowca Roku.Nie jest tajemnicą, że głównym sprawcą tego cudu jest wielki orędownik sportu Prezydent Bielska-Białej Jacek Krywult, który przy wsparciu swego zastępcy Zbigniewa Michniowskiego zainicjował wielokierunkowe działania jakie doprowadziły do przełamania zaklętego kręgu.Plebiscyt jest wielkim wydarzeniem. To splendor dla głównych bohaterów, promocja dyscyplin, które oni reprezentują, ale też gra interesów. Wystarczy zerknąć na tytuły prasowe, aby zorientować się, że tam gdzie podczas imprezy sportowej można ustawić reklamy trudne do ominięcia przez obiektywy kamer i aparatów fotograficznych, tam są pieniądze i rozgłos. Trudno o to w szybownictwie, toteż bardzo trzeba cenić fakt, iż bez wsparcia wielkich potentatów znalazło się na tej scenie miejsce dla pilota smukłych, cichych, skrzydeł. Doceńmy to i zaznaczmy swe uznanie dla dokonań polskich lotników w tej pięknej dziedzinie ludzkiej aktywności.
Weźmy udział w tej grze, głosujmy w Plebiscycie, bo nie tylko o Sebastiana tu chodzi !