Gallery
dsc_9262

Nie ma inwersji

[fb_button]

Z zazdrością spoglądamy na piękną pogodę nad Europą.

Praca wre. Przegrzaniu pracowników zapobiega rzęsisty deszcz jakiego czarna ziemia dawno nie widziała. Lokalne przysłowie mówi:  dwa deszcze w maju zapewnią urodzaju. Teraz nie dwa a jeden deszcz trwający ciągle od 2 tygodni zalał czarnoziemy i zmienił niższe miejsca w jeziorka nadające się do uprawiania żeglarstwa. Mokną  szybowce, cierpią piloci,oraz miejscowi ludzie na wsi, którym nie zawsze poziom życia pozwala na swobodne przejście takiej niepogody. Na początku wiatr z południa niósł wilgotne, ale ciepłe powietrze.Teraz mokniemy i marzniemy

20160428_120301

 

 

 

20160429_084159

Domki ładniejsze niż ekskluzywny resort w pobliżu.

Domki ładniejsze niż ekskluzywny resort w pobliżu.

W tej niesprzyjającej aurze w zdumiewający sposób zmienia się oblicze klubu szybowcowego Sapsan ( sokół ). Powstało kilkanaście małych drewniane domki dla gości, dwa większe, pachnące jeszcze farbą apartamenty.Połączono to  drewnianymi podestami, które pozwalają przejść suchą i nieubłoconą nogą w tej nieciekawej pogodzie.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Mały trap prowadzi do przyklejonego do ściany klubu podium. Wszystkiego dopełnia domek kawiarnia „Pod trzema Jantarami”  z dostawionym dużym namiotem, który szybko stał się centrum lotniskowe go życia. Wolontariusze i wolontariuszki dbają, by nikt nie był na lotnisku głodny i jak tak dalej pójdzie będziemy musieli z Jantarów usunąć akumulatory, albo radia aby przejść kontrolę masy maksymalnej do startu. Smakowitych kąsków jest mnóstwo a przy takiej aurze ruszyć się, choćby na spacer nie ma jak.  Poprawiły się asfalty, szutry i / a jakże by inaczej/ powstał radiowęzeł z którego popłynęły słowa ” piervym diełom, piervym diełom samoliety, no a dievoczki, a dievoczki patom…” Do wczoraj infrastruktura lotniska składała się z kilku powojskowych samochodów; mobilnego warsztatu, polowej radiostacji i mobilnego domku mieszkalnego. Same w sobie to budzące zaciekawienie przyjezdnych eksponaty. Widziałem cos takiego dość dawno temu, korzystając z wojskowej komory niskich ciśnień w ośrodku Gronik koło Zakopanego. Ale było to już wieki wstecz. Tutaj, wojskowy sprzęt nadal spełnia swoją rolę i po przejściu do cywilnej służby okazuje się przydatny.

6 tygodni temu leżał tu śnieg i hulał wiatr w bieriozkach.

6 tygodni temu leżał tu śnieg i hulał wiatr w bieriozkach.

Piękny domek powstał w 3 dni.

Piękny domek powstał w 3 dni.

Domek pilota i pilotki.

Domek pilota i pilotki.Przy pogodzie, w której chłodna i gęsta mżawka momentalnie po wyjściu na zewnątrz mgli okulary Ludka Klugera z Czech do tego stopnia, że woli nie „guliat po parku”, powoli wypełniają się miejsca na stojankach Jantarami. Dość niezwykły i zapomniany widok, jeden typ szybowca dla wszystkich. Lata temu tak wyglądały szybowcowe mistrzostwa Polski, gdzie kilkadziesiąt „toporków”, prostych , jak od linijki skrzydeł stało zakotwiczonych na trawie w deszczu i palącym słońcu. Pokrowców nie było, ale pomalowane toksycznym poliuretanem plastiki wytrzymywały. Największym zagrożeniem były burze, które przy pechowym zbiegu okoliczności przewracały, niszczyły podmucham i gradem zakotwiczony  sprzęt.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Pracy przy sprzęcie jest sporo, bo nie było w szybowcach nowoczesnych przyrządów elektronicznych, które każdy z uczestników musiał przywieźć sam.  A Grand Prix to Grand Prix. Wymagający start, sekundowe różnice na mecie i dodatkowe limity prędkości czy wysokości powodują, że trudno się ścigać bez nowoczesnej elektroniki. Marzną plecy i ręce ale pracę trzeba wykonać. Początkowo odkładaliśmy to, ale kolejne dni treningu minęły, pogoda niezmiennie deszczowa i miała się poprawić dopiero w pierwszym dniu zawodów, więc walcząc z mokrymi pokrowcami i błotem zrobiliśmy co trzeba. Mam nadzieję. Wypożyczony dla mnie Jantar, świeżo po remoncie/ niestety w Polsce/ wymagał pracy przy kabince, która została źle dopasowana i nowej instalacji akumulatorów. Rozebraliśmy go i złożyli na nowo. Sprawdziliśmy podwozie i wyważenie. Ma zablokowane hamulce aerodynamiczne, co będzie stanowiło dodatkowe utrudnienie na linii startu. Oby tylko to.

Kawa z Międzybrodzia ma talent do psucia szybowców przed zawodami. Standardowo dzięki deszczowej pogodzie trwa tydzień grzebania w szybowcu. Dopasowanie kabiny, instalacje, przyrządy, akumulatory, radio, podwozie, ogumienie, klapki,, rurki TE, wyważenie, ogon. Operacji opierają się jeszcze skrzydła, ale zablokowane hamulce czeka laroskopia... Nie powiem gdzie był remontowany, bo wstyd.

Kawa z Międzybrodzia ma talent do psucia szybowców przed zawodami. Standardowo dzięki deszczowej pogodzie trwa tydzień grzebania w szybowcu. Dopasowanie kabiny, instalacje, przyrządy, akumulatory, radio, podwozie, ogumienie, klapki, rurki TE, wyważenie, ogon. Operacji opierają się jeszcze skrzydła, ale zablokowane hamulce czeka laroskopia… Nie powiem gdzie był remontowany, bo wstyd.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Vitalij Borovik sprawdza się w kowalskich pracach na ołowianym ciężarku do ogona. Przy takiej dbałości o nasze odżywianie niedługo wszyscy będą musieli się w takie wyposażyć.

Pola do lądowania są ogromne i większym problemem niż zmieścić się z dobiegiem będzie to, aby przypadkiem nie przyziemić zbyt daleko od drogi. W miękkiej ziem potężnych czarnych pól wyciągniecie szybowca oznacza ciężką orkę kilometrów czarnoziemu. Oranie szybowcem jest mało ciekawym zajęciem, a teraz błoto i deszczowe jeziorka jeszcze bardziej to utrudnią. Oby nieszczęśnika lądującego w polu było widać z drogi, bo inaczej zostanie aż pola skuje mróz i znów staną się przejezdne.

20160428_122343

W międzyczasie normalne procedury zawodów. Rejestracja, numery logerów dla sędziego, rejestracja na paralotniowym ( !) trakingu. Trochę zachodu wymagało uzyskanie validacji licencji, ale teraz, z rosyjską licencją ważną do końca 2018 roku możemy jeszcze wiele zdziałać. Nie było łatwo ich zorganizować. Z braku innego praktycznego rozwiązania w państwowych przepisach zostaliśmy pilotami zawodowymi, co nam wcale nie przeszkadza, więc teraz snujemy plany jak to wykorzystać. Koledzy i szybowniczki z Kazania opowiadają o szerokich poziomkowych polach i szlakach nad europejską częścią Rosji. Nowosybirski klub chwali się wyprawami w Ałtaj, a jutro przyjedzie gospodarz lotniska z Kisłowodska , gdzie nasz lotniskowy spekulant ( sympatycznie tak się nazywa Ludek Kluger z Czech) zorganizował sprzedaż kilku Vivatów i mamy okazję spróbować latania na Kaukazie.   Kamczatka- ach! Vova pokazał kilka zdjęć soczewek i rotorów z jego rodzinnych stron, które przyprawiły o szybsze bicie serca znawców tego zjawiska. Ale tam nie ma jak wylądować. Wydaje się , że możliwości jest wiele, ale co będzie zobaczymy.

Zorganizowano konferencje prasową dla lokalnych i federalnych mediów. Katia,  klubowa akrobatka, kompletuje sprzęt do filmowania zawodów a na stałe wśród Jantarów zagościła pani fotograf prasowy.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

W pogodzie jak z koszmaru organizatora zawodów,  Anton, sponsor aeroklubu w zaskakująco serdeczny sposób uatrakcyjnia pobyt gościom.  Najbliżej jest do Voroneża, więc mamy okazję odwiedzać to miasto każdego popołudnia. Przy okazji wycieczek w gorod, poznaliśmy historię lokalnych ziem, które początkowo były rubieżą Rosji, stykająca się z ludami stepów, Tatrasko – Mongolskimi. Wielkie rzeki , uzupełnione ziemnym Wałem Tatarskim stanowiły granicę Wielkiego Księstwa Moskiewskiego. My, w Usman, jesteśmy już za tym wałem. Mniej więcej właśnie tu, lasy zastępował step dogodny do poruszania się na koniach i przyjazny ludom wędrującym. Tatarzy nie zajmowali lasów, ale przez wieki wtopili się w ludność także Rosji. Mniej więcej tu powinny się zaczynać wspaniałe szybowcowe warunki, dość suche, ale cumulusowe pogody z wysokimi podstawami.

20160428_114407

20160428_125058 20160428_130639

Woroneż wziął nazwę od wód zmywających czarnoziem i z tego powodu czarnych jak wronie pióra. W Woroneżu odwiedziliśmy historyczny statek, replikę pierwszego okrętu flagowego Rosji, „Гото Предестинация”  „Godo Predestinacja” który wybudowany nad rzeką Woroneż stał się początkiem rosyjskiej floty Azowskiej i powodem, dla którego tu Admiralicja miała siedzibę w centrum stepu, a nie w morskim porcie. Wieki rozwijała się stocznia, miasto, szkoły i administracja.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Z Piotrem Pierwszym planujemy wyprawę na Morze Czarne.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Ekskurso i rukovoditielka a zarazem kapitanka statku.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Stalowe dno i silnik nieomylnie wskazuje, ze jest to tylko kopia statku z 1698 roku, tamten został sprzedany wieki temu Cesarstwu Otomańskiemu. Zdobienia wojennego statku robią wrażenie.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Dzisiaj po pierwszej piotrowskiej drewnianej twierdzy na wysokim brzegu nie został ślad, ale ostała się cerkiew z tego okresu, teraz w niewielkiej meliorowanej depresji, poniżej poziomu wód zalewu.

Zaskakujące ile artefaktów w okolicy zostawiły przemieszczające się ludy od epoki kamiennej po dziś dzień. Ostatnie eksponaty muzeum w Voroneżu to silnik trzeciego stopnia rakiety.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Ekskursja z przewodniczką po mieście dopełniła programu, a dzisiaj kto chciał mógł pojechać jeszcze do oceanarium, jednego z czterech w Rosji, aby nakarmić akuły ( rekiny) meteorologiem. W takim deszczu stos byłby niepraktyczny, więc znalazł się taki sposób na przynoszącego złe wieści. No, były też i inne próby, bo dwukrotnie byliśmy już ugoszczeni w mieście na kolacji, ale nieskuteczne, choć sytość paraliżowała ruchy. Wczorajsza miała bardzo symboliczny charakter, gdzie racząc się ukraińską kuchnią, prowadzoną przez veterankę z Afganistanu i bratniej pomocy w Pradze-  panią pułkownik wojskowych służb medycznych na emeryturze- zasiedli Polacy, Czesi, Litwini,Ukraincy, Estończycy, Rosjanie a wśród nich Wowa z Kamczatki. Oj, wiele było życzeń. Oczywistym było, jak wiele sympatii mamy do siebie, bez udziału polityków. W pokoiku VIP restauracji smak ukraińskiego barszczu podobno smakowali Jelcyn, Tymoszenko i inni przywódcy.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Jutro prognoza wróży wreszcie niewielką poprawę i oby niebo pokryły cumulusy tak, byśmy nie spoglądali z zazdrością na kamery internetowe pod Bojnickim zamkiem. Własnie zaczął się tam obóz i zawody a pierwszy dzień przywitał uczestników pogodą jak z obrazka. W Bojnicach pojawiają się pierwsze szybowce, które ukończyły trasę. U nas właśnie przestało padać.

O 18 odbył się kolejny briefing przypominający skomplikowane procedury Grand Prix. Przed jutrzejszą konkurencją zawodnicy wylosowali pozycje na starcie , wieczorem grill i zaczynamy. Oby pojawiła się inwersja hamująca rozwój chmur.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

SK

 

Komentarze

Dodano: 01.05.2016Przez: kris burzynski

Dzieki za „update”. Sebastian, trzymam kciuki za kolejny Sukces. Widze, ze podobnie jak Tomasz masz talent pisarski. Pozdrowienia dla Teamu, burza

Dodano: 01.05.2016Przez: Henryk Wołowicz

Jak zwykle piekny i interesujący opis. Mistrz pióra i przestworzy na wszystko ma czas !!! DZIĘKI !!!!
TRZYMAM KCIUKI .

Dodano: 01.05.2016Przez: Henryk Doruch

https://www.youtube.com/watch?v=f2I5ked84po

z fejsbuka GP2016=
https://www.facebook.com/SGP2016Russia/?ref=py_c

Dodano: 02.05.2016Przez: Henryk Doruch

https://www.youtube.com/watch?v=jOJ2o6frlOE

-wczoraj…

https://www.youtube.com/watch?v=goNCkG1BZwg

=Z ywcem! \nie jestem pewien,czy to na miejscu?\

© Copyright by Sebastian Kawa

Realizacja: InternetProgressProjekt: Elzbieciak.com