Gallery
dsc_9262

Sebastian nadal szarżuje

[fb_button]

Kolejny skok w górę

1-OLA73028

Po wczorajszej trudnej konkurencji, wykrojonej w niewielkiej luce między frontami, nocny deszcz znów skropił budzącą się do życia roślinność, ale ranek szybko przybierał zachęcające barwy.

22

foto fcc

Od zachodu wślizgiwał się nieśmiało klinie wyżu azorskiego, więc organizatorzy nie przepuścili okazji, aby rozegrać długą konkurencję.

1-OLA73095

Dla wszystkich klas ponad 500 km. Pierwszy odcinek w Gorce, potem wzdłuż Babiej Góry, Pilska, Wielkiej Raczy w okolice Lysej Hory na zachodnich krańcach Beskidu Morawskiego, potem nad Niżne Tatry, nawrót do Malej Fatry, stąd na południowy kraniec gór i powrót ku chałupie.

3

foto fcc

Pogoda przyzwoita, warunki dobre ze wznoszeniami 2-4 m/sek przy podstawach ponad 2300 m nad wysokimi górami,  ale masa powietrza dość mocno zabełtana w systemie frontów kryła lokalne niespodzianki. Na dodatek z północnym zefirkiem spływał powoli kolejny front. Front wytracił wodę i animusz, lecz wlókł rozległy pas chmur odcinających dopływ energii słonecznej.

foto fcc

Najwolniejsze szybowce, klasy club, odleciały już przed południem, w godzinę później szybsze piętnastometrowe, a około 13-ej mogły odlecieć na trasę największe szybowce.

1-Nad Rabka z paralotni

Spotkanie z paralotnią nad  Rabką. foto z FB

Dość wysokie podstawy, możliwość podparcia się we wznoszeniach żaglowych po długich przeskokach, zróżnicowane obszary pogody na poszczególnych odcinkach dawały możliwość wykonywania niestandardowych manewrów, a to woda na młyn Sebastiana. Sprawnie „łykał” konkurentów. Nie dotrzymali mu kroku partnerzy. Pomyślnie przebrnął przez obszar Beskidu Morawskiego nad który dotarły już frontowe ławice. Sporo uciechy dało mu wahadełko przy równej ścianie niższych Tatr. Dobra zabawę funduje wyczesywanie wznoszeń z głębokich żlebów Wielkiej Fatry podgrzewanych skłaniającym się ku zachodowi słońcem.

1-FCC ps 1

foto fcc

Na koniec Tribec i Vtacnik zafundowały mu dodatkowy prezent w postaci  wznoszeń żaglowych na długich zboczach przyśpieszając powrót na puste jeszcze lotnisko.Innym nie leciało się tak gładko. Wielką ambicją wykazała się Jana Treslova, oraz Kuzmickas i Zube z Litwy. Walczyli aż do zmroku i dzięki prądom zboczowym zdołali osiągnąć metę.Kolejne efektowne zwycięstwo dało tym razem Sebastianowi spory zysk punktowy,bo spore straty ponieśli nawet jego partnerzy: Karol,Adam i Marcin. Pewnie wskoczył już na drugie miejsce w tabeli. Imponujące jest ten jego marsz z czerwonych obszarów na czoło tabeli po całkowitej utracie punktów za wpadkę techniczną w drugiej konkurencji.Tomasz K.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© Copyright by Sebastian Kawa

Realizacja: InternetProgressProjekt: Elzbieciak.com