Gallery
dsc_9262

Nie udała się pogoń za lisem

[fb_button]

Kunktatorska taktyka zawiodła Brytyjczyków,więc zmienili rozgrywkę startową.

W poprzedniej konkurencji brytyjska para nie zauważyła odlotu Sebastiana i odwlekając start o kwadrans musieli wykonywać końcówkę przelotu 550 km w szybko gasnących warunkach, więc przylecieli półgodziny później, a to kosztuje. Davis stracił pozycję lidera i sporo punktów do Sebastiana.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

W następnej konkurencji odlecieli wcześniej, ale też przegrali. We wczorajszej przy starcie wydawało się,że rozpadła się jedność brytyjska. Krzysztof Łuniewski zauważył, że tylko Cheetam odszedł na trasę w pierwszej grupie. Tymczasem okazało sie,że Davis przemknął gdzieś nie zauważony. Najwyraźniej wyćwiczeni przez deszczową pogodę swej wyspy chcieli lecieć bez stresu w końcowej fazie lotu w której spodziewano się burz. Odstąpili od konsekwentnego trzymania się reguł swej gry

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

na przetrzymanie konkurentów. Wiadomo było, że Czesi pewni siły swego zespołu będą starali się odlecieć na trasę w najbardziej optymalnym czasie. Podobna taktyka dotyczyła naszego zespołu, więc oba zespoły zetknęły się wkrótce po starcie.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Mizerne dotąd chmurki gwałtownie zaczęły się piąć w górę, gdy słupek termometru zbliżył się do 40. Na zdjęciach satelitarnych zauważyliśmy bardzo interesujące zjawisko. W bezchmurnym obszarze

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

dawnej Jugosławii, na granicy gór Dynarskich, strzeliło w górę siedem wielkich burz. Wyglądało to jak jednoczesny wybuch ułożonych w linie bomb atomowych.

DSC_0604 (1)

Nasz zespół doleciał bez problemów do północnego skraju strefy. Tomek zawrócił w tym obszarze bezchmurnym nieco wcześniej. Doganiający go Sebastian zdziwił się, że Tomek zlekceważył noszenie 4 m/sek. Usiłował go zatrzymać, zawrócić, lecz źle wklejona antena ASG 29 nie odbiera sygnałów w małym sektorze od tyłu. Tomek nie usłyszał tej informacji, więc Sebastian poleciał solidarnie dalej. Szkoda, gdyż wykorzystanie tego mocnego komina uchroniłoby Tomka od utraty 3-go miejsca.

DSC_0607

Rajd nad falami Dunaju w głąb południowej strefy nawrotów, dał naszym zysk odległości i prędkości.

DSC_0504 (1)

W obszarze wschodnim też było nieźle, więc utrzymywali wysokie tempo przelotowe. Po dotarciu do 3-go obszaru nawrotów, na wschodzie, Sebastian wleciał w jego głąb na tyle, aby przy założonej dalszej średniej wartości noszeń być na mecie 3 minuty po limicie czasu zadania.

DSC_0612

Tymczasem niewielkie cumulusy, utrzymujące się cały dzień przy lotnisku na wschodnim brzegu Dunaju, gwałtownie zaczęły się rozbudowywać. Imponująco wyglądały te lśniące jaskrawą bielą skłębione giganty.

DSC_0610

W parę minut zamieniły się w jednolitą ścianę rozległej burzy,a przelatujący pod nimi Sebastian  został uraczony kroplami deszczu wielkości czereśni. Jednak okalające opad silne wznoszenia, które porywały z ziemi tumany kurzu, dały mu taki zysk wysokości, że mógł gonić do mety z prędkością 250 km/h i osiągnął ją 30 sekund przed czasem.W wyznaczonym limicie 3 godzin przeleciał dystans 414 km uzyskując średnią prędkość 138 km/h. DSC_0504 (1)

DSC_0613

Lecący nieznacznie z tyłu Tomek, przebrnął także bez kłopotu, ale przylatujący po 17-ej piloci musieli w końcowym odcinku lotu przebijać przez ścianę deszczu. Chmurki w okolicy lotniska dostały impuls do gwałtownego rozwoju, lecz obszar lotniska został tylko posprzątany ich podmuchami. Nie udała się Brytyjczykom  pogoń za lisem. Nie było zbyt fortunny dzień dla Janusza Centki i Pawła Wojciechowskiego w klasie szybowców dwumiejscowych.Choć uzyskali niezłą prędkość, stracili 3 miejsce w mocno zagęszczonej tabeli.

Tradycyjny wieczór międzynarodowy,podczas którego każda reprezentacja chwali się narodowymi wiktuałami, dał okazję do relaksu po ciężkim, upalnym, dniu. Uatrakcyjniły go pioruny,które szybko przywędrowały znad Bośni, a ulewa odświeżyła duszne powietrze. TK

Komentarze

Dodano: 24.07.2015Przez: Henryk Doruch

-a coz to bedzie sie dzialo,gdy upowszechni sie
nowy sposob latania szybowcowego?\pofalowany…\

Dodano: 25.07.2015Przez: Zdzisław Bednarczuk

GRATULUJĘ Sebastianowi,gratuluję całej polskiej ekipie,gratuluję tobie Tomaszu za tak barwne opowieści-proszę o następne sukcesy Sebastiana i kolejne ich opisy
Zdzichu

Dodano: 25.07.2015Przez: Marian Walecki

Cóż tu komentować! Brawo Sebastian,brawo cała Polska EKIPA!

© Copyright by Sebastian Kawa

Realizacja: InternetProgressProjekt: Elzbieciak.com