Gallery
dsc_9262

Nowa misja agenta M

[fb_button]

Tajni agenci nie mają wakacji.

Ten szef nie może usiedzieć w jednym miejscu. Ledwie wrócił z Sisteron, pojechał ścigać się na szybowcach do Finlandii. Po powrocie z Finlandii nawet nie tydzień naprawiał dom a już przyciągnął inny szybowiec, który pieścił, głaskał, wiercił i przykręcał. Ten nowy to podobno księżniczka. Humorzasta i do tego Australijka. Zaraz po tym jak ją wyprodukowali pojechała do Austaralii, by latać tak szybko jak nikt jeszcze nie latał , ale jej się nie spodobał klimat, było jej za gorąco i wróciła do Polski. Postała sobie potem bardzo długo, ale ktoś ją odkopał w kąciku i teraz już będzie znów latała. No i pojechali, z szefem do Leszna. Już myślałem, że będę miał wolne, ale gdzie tam. Ledwie zdążyłem zapomnieć podróż w paczce z Francji a tu znowu musiałem pojechać w ciasnym kartoniku na misję. Z kluczykiem, od wózka szybowcowego i przypilnować wszystkiego na miejscu. Przypiąłem sobie ten kluczyk mocno do ogona, by go nie zgubić i jazda pocztą do Leszna.

20140723_110757

Jest lato, gorące a ja jechałem nocą! Wygodnie mi się jechało, w mięciutkiej paczuszce. Najpierw do Łodzi. Tam paczki przyjeżdżają z różnych stron, mieszają się, mieszają, laserowe oczko czyta literki do kogo ma pojechać paczka aż w końcu każdy jedzie w swoją stronę. Największego pecha mają ci, którym nabazgrano adres. Muszą czekać aż pracująca tu pani, albo pan specjalną kamera przeczyta co jest napisane i wtedy dopiero jadą dalej. Ale, bywa, że wracają z powrotem i wtedy to już klops.

Noc była bardzo ciepła , pachniało różnymi kwiatami, zbożami i w końcu zaczęło pachnieć tak ładnie świeżo upieczonym chlebkiem. To pszenica, takie zboże z którego piecze się chleb i ciastka. Gorącym słońcem mocno się nagrzała i pachniała jakby była już w piecu. Gdy tak pachniało, wiedziałem, że jestem już blisko Leszna, bo tu, w Wielkopolsce są wielkie pola z pszenica.

Szef mnie odebrał z recepcji i poszliśmy od razu gdzie? Ano do tej księżniczki, która cały czas miała swoje rzeczy w przyczepie szybowcowej. Kluczyk był potrzebny by się mogła właściwie przygotować do latania.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA

A ona potrzebuje baaaardzo dużo różnych sprzętów. Jak to księżniczka. Lejki do wody, którymi tankuje się skrzydła, kółeczka pod skrzydła , by dojechać na start, różne gumeczki, patyczki, sprężynki, tasiemki. A wszystko żółciutkie. Chyba lubi ten kolor.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Przygotowania trochę trwały, ale w końcu pojechaliśmy. A na starcie, musielibyście to zobaczyć. Tłum! Tylu szybowców jeszcze na zawodach nie widziałem.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Wszystkie poustawiane w rządki, by sobie nie przeszkadzały przy starcie. Jedne mniejsze, inne większe a jeszcze inne ogromne.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERAOLYMPUS DIGITAL CAMERA

Nasza księżniczka przy nich taka malutka. Skrzydełka maja tak długaśne i tak cieniutkie, że wydaje się, że się zaraz połamią. Wyglądają jak dwa długie mostki nad rzeką, aż trzeba je podpierać na końcu by się nie poobcierały po ziemi. Dopiero po starcie, wyginają się w górę i wyglądają jak ogromny uśmiech. Bo szybowiec jest szczęśliwy, gdy leci.

Latali krótko, bo zawody muszą mieć uroczyste rozpoczęcie. By wszyscy w mieście mogli pokazać jak się cieszą z tego, że po niebie będą latały szybowce. I by się pochwalić jaką mają orkiestrę w której gra się na różnych trąbkach, trąbach i TRĄBIDŁACH.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA

I by się zrobiło kolorowo, gdy maszerują mażoretki i podrzucają batutą.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Oraz by wszyscy zobaczyli jaki w mieście jest piękny placyk, na którym jest kolorowy ratusz i fontanna, którą zrobili strażacy z dziurawego węża. Z niej wszyscy cieszą się najbardziej bo w lecie gdy są upały.

OLYMPUS DIGITAL CAMERAOLYMPUS DIGITAL CAMERA

Buźka

   MM

Komentarze

Dodano: 29.07.2014Przez: Henryk Doruch

-czy mozna prosic o wiecej zdjec CONCORDIi?

Dodano: 30.07.2014Przez: sebkaw

Postaramy się

© Copyright by Sebastian Kawa

Realizacja: InternetProgressProjekt: Elzbieciak.com