Gallery
dsc_9262

Małe rzeczy cieszą.

[fb_button]

Uruchomienie silnika po dłuższym postoju też.

Od rana z Elmerem Joandi walczymy z oporem rzeczy martwych. Butle tlenową trzeba było odwieźć do składu, bo nie można było odkręcić zawodu. Tankowanie z beczki pozostawionej przez Klausa ( dzięki Klaus za Avgas).  Od jedenastej walka przeniosła się na żywą tkankę i dotrzymywałem dość długo towarzystwa szefowi lotniska. Potem wieża, kilka telefonów i jeszcze raz dyrektor. Jednak od jutra latanie zależy właściwie tylko od kontrolerów i mam nadzieję, że nie będziemy przeszkadzali w przestrzeni poza Pokharą. Tam nie ma ruchu, więc nie powinni nam robić kłopotów.  Jednak powinienem pospieszyć na tę niezdobytą twierdze jeszcze i rano, bo dzisiaj rozmawiałem tylko z kontrolerem który ma dyżur po południu, a my startujemy rano przy obsadzie żeńskiej. Oj.

Komentarze

Dodano: 19.02.2014Przez: MERY

Dzieki za zdjecia i ciekawe opisy – to troszke tak jakbysmy byli z Wami.

© Copyright by Sebastian Kawa

Realizacja: InternetProgressProjekt: Elzbieciak.com