Gallery
dsc_9262

W pogoni za słońcem.

[fb_button]

Gdy znudzi ci się deszcz, leć tam gdzie słońce.

Pogoda nas nie rozpieszcza. Jest dokładnie tak jak w góralskim dowcipie:- U nos panocku to jeno 6 miesiącków zimy a reśta to syćko lato.

1-18425267_10209356102115776_3154877343247244619_n

W Prievidzy przez 2 tygodnie zdołano rozegrać tylko cztery konkurencje. U nas „zimni ogrodnicy” Pankracy, Serwacy i Bonifacy skutecznie rozwiązywali problem nadprodukcji jabłek gnębiąc sadowników śniegiem, oraz przymrozkami. Nad północnymi grzbietami Beskidów nadal snuły się ponure polewaczki, ale po drugiej stronie frontu stojącego nad Odrą wygrywało już słońce.

1-18447189_10209386929246435_893690389614656470_n

Sebastian z radością skorzystał więc z zaproszenie Olivera Springera/ z przodu/ na  wspólne loty jego dwumiejscowym szybowcem „Arcus”.

1-18517970_10209376576387620_2771654565350989192_o

Przez dwa dni  zdołali spenetrować kilka landów centralnych Niemiec.

1-18425074_10209365120541231_8525764470306844847_n (1)

Tropical Island  

Ponieważ od Atlantyku napływała następna fala deszczowych chmur przenieśli się do Saksonii, gdzie w terenach przygranicznych latali kolejne dwa dni. Mimo bardzo zmiennych warunków wykonywali przeloty o długości około 600 km z prędkościami przekraczającymi 120, 130 km/h.

1-18423917_10209356102755792_6464405765732711536_n

Na obszarach byłego NRD nie brakuje opuszczonych lotnisk wojskowych,  a silnik umożliwiający samodzielny start dawał im pełną samodzielność, toteż swobodnie mogli uprawiać taki tramping. Kolejny front wygonił ich z tych rubieży, dlatego 16 maja wykonali skok do kolegów harcujących w Prievidzy na Słowacji. Czechy to kraj lotników. Gdzie nie spojrzysz to jakieś lotnisko, a że pogoda sprzyjała, to Jarek Tomana i jego kumple intensywnie wietrzyli Grippen’y.

1-18489857_10209379187292891_1918198893052425211_o

W związku z tym załoga Arcusa podczas lawirowania przez różne TRA , MTMA, miała wprawkę jak w wyścigu „Wielka Pardubicka”. Miła atmosfera zgrupowania KSS i Aeroklubu Żar, oraz piękno Słowacji urzekały.

1-18485511_10209386930966478_8887281482186848683_n1-18485711_10209386930326462_4068592293255933165_n

Można było tam jeszcze latać nad Tatrami i Fatrą przez 2 dni, a potem dryfować z pięknymi obłokami nad Karpatami ku brzegom Morza Czarnego, lub na Bałkany. Jednak nie było na taki rajd dostatecznej ilości czasu, a ciepłe powiewy od Afryki suszyły skutecznie powietrze na skraju napływającego z zachodu niżu. Przydało się doświadczenie latanie w bezchmurnym powietrzu podczas tegorocznych mistrzostw świata w Australii.

1-18558574_10209393340166704_3095201041890655939_o

1-18518149_10209393340286707_8524567019525090208_o

Lot powrotny był mozolny i w parterze. Mieli okazje przyjrzeć się skoczniom w Libercu.

1-unnamed

foto  Oliver Springer

i podziwiać Śnieżkę od dołu,  ale Usti nad Labem zostało osiągnięte. W przegrzanej „zupie” trudno o rozwój prądów termicznych, lecz mimo to następnego dnia Rudawy generowały anemiczne prądy w których można było  ćwiczyć loty z trzmielami

1-front

a przy granicy z Austrią przyjrzeć się strukturze nadchodzącego frontu.

1-18425236_10209356102475785_4868992259012535121_n

Z Usti Bernard Wachowicz „rzutem kołowym” przeprawił szybowiec i załogę przez strefę deszczu do Lipska.

1-18403153_10209356104115826_7361322281669719600_n

Tym razem chmury za frontem zapraszały na wędrówkę do zachodnich krańców Europy.

1-20170520_140158

To nie płyta główna komputera a fabryka Vokswagena w Wolfsburgu.

Trzeba było jednak kończyć zabawę, więc ograniczyli się do latania  po zachodnich obszarach Niemiec.

1-18447579_10209356105115851_524758184008487162_n

Na pożegnanie zafundowali sobie około 1000 kilometrową gonitwę nad lasami, polami , miastami, Saksoni, Brandenburgii, Turyngii, Hesji,Westfalii i Nadrenii. 69 godzin lotu i 6000 km przelotów to niezły urobek za parę dni latania. Ten rajd dowodzi,że mając do dyspozycji samostartujący szybowiec , można nawet w kapryśnej pogodzie Europy  skokami konika szachowego tak ułożyć sobie grę z wędrującymi frontami, że nie spędzi się urlopu przy stoliku karcianym i monotonnej muzyce deszczu. Tomasz

1-18449637_10209376578747679_2966548609970828265_o (1)

Elba i kanał – szlaki wodne też mają skrzyżowania, ale nie trzeba świateł.

Komentarze

Dodano: 26.05.2017Przez: Henryk Doruch

-gulial po Europie kazak molodoj…

POZAZDROSCIC ,nadpodziw !

Dodano: 27.05.2017Przez: Tomek f/m Texas

Ladna opowiesc , tylko zazdroscic !
Ale my tez juz sobie latamy chociaz mokrawo.
Pozdro TCi

Dodano: 28.05.2017Przez: Katarzyna Waluś Ślaska..

Elba to mi się z Napoleonem kojarzy…zdaje się że swoich żołnierzy na pewną śmierć w Rosji zostawił..

© Copyright by Sebastian Kawa

Realizacja: InternetProgressProjekt: Elzbieciak.com